"Trudna decyzja, ale konieczna"
Wypowiedź prasowa prezesa Ligii Polskiej - Kurier Codzienny Chicago USA (22-24 czerwca 2001r).
Liga Polska nie weźmie udziału w tegorocznych wyborach parlamentarnych.
Ta decyzja, być może zaskakująca dla niektórych członków Ligi i jej sympatyków, została podjęta przez władze po długiej debacie, po rozważeniu wszelkich konsekwencji jej przyjęcia. Postaram się je pokrótce przedstawić.
Iść - ale z kim?
Zacznijmy od odpowiedzi na pytanie: z kim iść? I odpowiedzi brutalnej - z nikim!
Żaden z istniejących bloków prawicowych nie daje nowej jakości. Spójrzmy wokół - wszyscy politycy, startujący w obecnych wyborach ,,już mieli swoje pięć minut". Odpowiedzmy sobie: jak je wykorzystali ? Czy sprawili, że Polska stała się krajem rzeczywiście niepodległym, zasobnym gospodarczo, ze społeczeństwem, które z optymizmem spogląda w przyszłość ? Czy sprawili, że Polska stała się krajem, w którym Polacy nie stanowią celu ataków różnych, mniej lub bardziej zorganizowanych grup antypolskich ? Czy sprawili, że w naszej Ojczyźnie religia katolicka, wiara większości Polaków, stanowi kanon etyczny dla wszystkich ? I czy zrobili coś konkretnego, a nie aluzyjnego, mającego zauroczyć wyborcę, by Polak stał się właścicielem w swoim kraju ? A jeżeli nawet część z nich miała dobre intencje - to czy byli na tyle skuteczni, by swoje programy wprowadzić w życie czy więc ich obecne intencje są prawdziwe ?
Odpowiedź brzmi - nie.
Czy więc Liga Polska, partia posiadająca autorytet i nie zawikłana w sprawy aferalne, mogła swoim szyldem wybielać tych polityków prawicy, którzy w ostatnich latach zapisali się aferami gospodarczymi, politycznymi, bądź decyzjami oddającymi władzę nad Polską w ręce zagranicznych firm?
Czas igrzysk obłudy
Od dekady Polska staje się co cztery lata, przy okazji wyborów parlamentarnych i co pięć lat - przy elekcji prezydenckiej - areną igrzysk obłudy politycznej. Niezależnie na kogo się zagłosuje - i tak wygrywa opcja obca Polsce. Opcja liberalna, opcja wyprzedaży Ojczyzny, opcja wepchnięcia nas za wszelką cenę do Unii Europejskiej. Spójrzcie Państwo i przeanalizujcie pod tym kątem obecne i dawne programy liczących się obecnie struktur ,,lewicy" i ,,prawicy", przeanalizujcie sposoby głosowań w parlamencie nad kluczowymi ustawami gospodarczymi i politycznymi. Rezultat wielu z Was niemile zaskoczy.
Nowa jakość, której nie ma
W jakiej rzeczywistości za niecałych sto dni polski wyborca pójdzie oddać swój głos na swojego kandydata?
Rozbite, skłócone i nie liczące się w wyścigu politycznym grupki narodowe, łączące się w różnego typu egzotyczne sojusze, po to tylko, by dostać się do władzy. Tak zwana centroprawica skompromitowana rządami AWS, i obóz liberalny, składający się z postkomunistów, Unii Wolności i Platformy Obywatelskiej - oto krajobraz, jaki zastaje. Nic więc dziwnego w tym, że wielka część obywatelstwa polskiego - przy celowo rozdrobnionych prawicowych partiach politycznych nie wie, jak się ma zachować przy urnie wyborczej. Dziedzictwo ,,okrągłego stołu", tragiczne w skutkach dla Polski, rzuca wciąż cień nie tylko na nasze codzienne życie, ale odbija się również negatywnie w nadchodzących wyborach parlamentarnych. I wyborca ten nie ma do wyboru żadnej nowej jakości, gwarantującej polski charakter sprawowanej władzy i zbieżny z naszym interesem narodowym charakter wprowadzanej doktryny gospodarczej. Doktryny antyliberalnej.
Dlaczego nie startujemy
I w tym miejscu ktoś mógłby powiedzieć: Ale jesteście Wy, jest Liga Polska, próbujcie, może kilku z Was się dostanie.
To perspektywa nęcąca, ale obarczona kilkoma błędami. Liga Polska nie powstała po to, by wystartować w wyborach i zdobyć kilka mandatów. To nic nie daje. Dla nas liczy się efekt w postaci wpływu na sprawowanie władzy. A tego obecny układ polityczny, jak i przeprowadzone rozmowy z ewentualnymi sojusznikami nie gwarantowały. Raz - ze względu na nikłość szans wyborczych części rozmówców bardzo bliskich nam programowo, dwa - ze względu na liberalne tendencje w głównych blokach prawicowych lub absolutny brak koncepcji gospodarczych.
Liga Polska wychodziła, wychodzi i będzie wychodzić z założenia, że liczy się tylko władza skuteczna. To nas różni od obecnych elit. Tylko taka władza nas interesuje, gdyż tylko władza skuteczna umożliwia zawrócenie Polski z samobójczego kursu. Nie interesuje nas natomiast wprowadzenie kilku posłów i tym samym żyrowanie poczynań innych grup równoznaczne z bezsilnością polityczną. Nie po to powstaliśmy.
Nie mogliśmy zgodzić się na rozwiązanie partii
Liga Polska w przededniu wyborów prowadziła rozmowy z wszystkimi siłami politycznymi, poza komunistami, Platformą Obywatelską i Unią Wolności. Żadne z propozycji, jakie dostaliśmy nie dawały gwarancji prawdziwej sanacji polskiej rzeczywistości. Po pierwszych, rokujących nadzieję rozmowach, następne konsultacje, już te bardziej szczegółowe w celu zbudowania wspólnego wyborczego bloku, nie przyniosły oczekiwanego postępu. Dużą rolę odegrały tu wymogi ordynacji wyborczej. Z jednej strony koalicja partii ze względu ośmioprocentowy próg okazała się dla mniejszych stronnictw mało akceptowalna. Zaś z drugiej - pięcioprocentowy próg, zapewniający lokatę w parlamencie, wymagał powołania wspólnego komitetu wyborczego pod nazwą jednej partii politycznej. Liga Polska, która podjęła się zadania reprezentowania Polaków bez względu na miejsce ich zamieszkania, w żadnym wypadku nie mogła zrezygnować ze swej tożsamości i suwerenności, nazwy i symbolu. Inaczej, jako organizacja reprezentacji politycznej wszystkich Polaków w kraju czy poza krajem, Narodu Polskiego, przestałaby istnieć.
Rozważaliśmy również trzeci wariant, samodzielnego pójścia do wyborów parlamentarnych. Niestety, stał się niemożliwy do wykonania, głównie z uwagi na blokadę LP w mediach. Nadal brakuje nam środków masowego przekazu. Prócz tygodnika ,,Nasza Polska", któremu za wsparcie bardzo dziękujemy, nie otrzymaliśmy od NIKOGO żadnej pomocy materialnej ! W tym od mediów nazywających się ,,prawicowymi" bądź ,,katolickimi". Jest to tym bardziej tragiczne, iż więcej niż 80 procent mediów znajduje się w rękach obcych lub Polakom nieprzychylnych. Polityka ,,doraźnych sojuszy partyjnych" stosowana przez środki przekazu, które teoretycznie powinny być przychylne wszystkim formacjom niepodległościowym, narodowym, skutkuje potem wynikami wyborczymi tych organizacji rzędu 1 %. Jest to samobójstwo polityczne na własne życzenie.
Naszym celem - samorządy
Wszystkie powyżej przedstawione elementy wykazały, że Liga Polska nie ma możliwości wzięcia zakończonego sukcesem udziału w nadchodzących wyborach parlamentarnych. Będziemy jednak uważnie śledzić dalszy przebieg walki politycznej wszystkich stronnictw i jesteśmy chętni po odpowiedniej weryfikacji wspierać tych kandydatów prawicy, którzy zasługują na zaufanie i którzy w bieżącej kadencji zdali egzamin i mieli na uwadze wyłącznie interes Polski.
Jesteśmy nową partią na scenie politycznej Polski, która w krótkim czasie potrafiła zagospodarować prawie wszystkie województwa w kraju i rozbudować swe struktury na kontynencie amerykańskim i europejskim. W następnym roku stoją przed nami wybory do samorządów, do których się przygotowujemy i weźmiemy w nich udział, traktując je jako pierwszy polityczny test naszej sprawności. Poza tym, to w samorządach leży dziś klucz do rządzenia Polską. Samorząd to gminy, miasteczka, wsie, to realne kłopoty milionów z nas. A polityk jest po to, by pobierać krociowe diety.
Ilościowo szybko rosnąca Liga Polska z jej wielkim kapitałem zaufania jest gwarancją, że wyprowadzi naszą ojczyznę z kryzysu gospodarczego i moralnego, w jakim się od lat znajduje. Działamy więc dalej!
Kurier Codzienny Chicago USA
Dr. Jan Pyszko
Prezes Ligi Polskiej
Organizacji Narodu Polskiego
Warszawa, 14 czerwca 2001r.
Projekt i opracowanie:
Jacek Wesołowski
,
Ostatnia modyfikcja: